Tuż po II Wojnie Światowej, po obu stronach nowopowstałej żelaznej kurtyny, panowało przekonanie, że po drugiej stronie ludzie są oszukiwani i wyzyskiwani przez rządzących. Autor był jednak przekonany, że w Rosji żyją tacy sami zwykli ludzie jak na Zachodzie. By to udowodnić wybrał się, wraz z przyjacielem fotografem, na ponad miesięczną wyprawę. W tym czasie zwiedzili Moskwę, Kijów i Gruzję oraz kilka wsi. Zgodnie z przewidywaniami spotkali tam normalnych ludzi, którzy na co dzień zajmują się rodziną i pracą, a w wolnych chwilach bawią się i spędzają czas ze znajomymi. Co więcej zauważa również, że obywatele Związku Radzieckiego obawiają się USA, sądząc, że kraj ten dąży do wojny, która wszystkim kojarzy się jedynie z cierpieniem i śmiercią, a nie walką za wyższe cele i prawdy. Autor dostrzega również sowieckie absurdy, ale według niego nadają one jedynie kolorytu i indywidualności temu narodowi. Niestety nie doświadcza bezwzględnej, komunistycznej dyktatury oraz tyranii, która doprowadzi naród niemal do zagłady.
Ocena: 3/5
Ocena: 3/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz