Dochodzi do kolejnego starcia i w rezultacie prom zostaje odbity, ale Paxton, w ostatniej chwili, odpala rakiety, które niszczą całą dolinę. Wszyscy ludzie ewakuują się jednak na statek górniczy, gdzie jedynym wyjściem jest zamrożenie wszystkich i odczekanie dziesięciu lat na odrodzenie się Doliny. Pilnuje tego Monty i jego żona, ale Ziemia się nie odradza. Przez lata analizuje zapisy pokładowe i odkrywa, że jedna z wypraw miała zasiedlić inną planetę. Wyrusza więc w jej kierunku, a gdy dolatują na miejsce, jego syn, budzi Clarke i Bellamy. Mają teraz nową szansę na zupełnie nowej planecie.
Serial staje się głupszy z każdym kolejnym sezonem. Totalnie bezsensowne decyzje bohaterów, którzy w walce o własną wolność i życie oraz swobodę decydowania, bez skrupułów zabijają innych ludzi i narzucają im swoją wolę. Strasznie razi hipokryzja postaci, które zarzucają innym to co same cały czas powtarzają. Do tego godziny drętwych oraz pompatycznych dialogów i dłużyzn. Całość można by bez przeszkód zmieścić w dwóch odcinkach.
Jest to koniec piątego sezonu, ale ostatnia scena daje do zrozumienia, że jest to dopiero koniec pierwszej księgi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz