Autobiograficzna opowieść o życiu znanego, szwedzkiego lekarza, który praktykował na przełomie XIX i XX wieku w Paryżu i Rzymie. Przytaczane historie dotyczą głównie jego doświadczeń medycznych i udowadniają, że sposoby leczenia w tamtych czasach niewiele różniły się od średniowiecznych. Wszelkie dolegliwości przypisywano abstrakcyjnym chorobom jak na przykład angina jelita cienkiego, zaś diagnoza opierała się głownie na intuicji lekarza. Proces leczenia opierał się głównie na równie abstrakcyjnych dietach oraz lekach przeciwbólowych bazujących przeważnie na opium. Przypadłości kobiet były diagnozowane jako ich urojenia lub histeria i w obu przypadkach leczono zamykaniem w domach opieki lub zakładach psychiatrycznych. Reszta książki to przemyślenia autora na tematy równości wszystkich żywych stworzeń, zalet i wad hipnozy oraz domniemanej szarlatanerii kolegów po fachu. Książka jest napisana w bardzo naiwny sposób, a do tego drażni ciągły protekcjonalny ton autora uważający się za znawcę tematów wszystkich. Jego narcyzm sięga szczytu, gdy z pozycji osoby pozornie niewierzącej opisuje swój sąd ostateczny przed gronem świętych.
Nudna i męcząca pozycja.
Ocena: 2/5
Nudna i męcząca pozycja.
Ocena: 2/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz