Z powodu nieobecności Andrzeja zagraliśmy w nowo zakupioną przeze mnie planszówkę DOG. W sumie rozegraliśmy trzy partie w takim samym składzie, ja z Mariuszem, a Marek z Matą. Udało nam się wygrać dwie pierwsze, zaś trzecią przegraliśmy tylko przez nieuwagę Mariusza, gdyż podczas wymiany kart zasugerowałem mu, którą kartę powinien zagrać, jednak nie zrozumiał moich insynuacji i w rezultacie przegraliśmy.
Ocena: 4/5
Ocena: 4/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz