Trzeci sezon na prawdę mnie zadziwia, po drugim, z którego wiało nudą, trzeci jest wprost pełen akcji. Dwaj więźniowie przychodzą prosić o przyjęcie ich do reszty grupy więc zostają umieszczeni w odizolowanej wieży strażniczej. Niedługo potem w oczyszczonych już strefach pojawiają się Szwędacze a syreny więzienne zaczynają wyć ściągając z okolicy inne zombie. Zostali wypuszczeni przez innego ukrywającego się więźnia w zemście za pozostawienie. Zamieszanie udaje się w końcu opanować, jednak życie traci murzyn zagryziony przez zombie, a Lori podczas nagłego porodu musi poddać się cesarskiemu cięciu, co w tych warunkach jest równoznaczne ze śmiercią. Po wszystkim jej syn, Carl, dobija ją z pistoletu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz