wtorek, 28 lutego 2023

Don 1917-1918 - Krzysztof Marcinek

Po obaleniu w Rosji caratu w trakcie rewolucji lutowej 1917 roku, krajem włada wielopartyjny rząd, który nie jest w stanie zapanować nad olbrzymim krajem i wyciągnąć go z wyniszczającej I wojny światowej. Na tej fali poparcie zdobywa mniejszościowa organizacja bolszewików, która z pomocą armii dokonuje kolejnego przewrotu zwanego obecnie rewolucją październikową 1917 roku. Ich działania wprowadzające zasady demokratycznego wyboru dowódców na wszystkich szczeblach wojskowych doprowadza niemal do rozpadu i tak już słabej oraz przestarzałej armii. Od razu pojawia się więc opozycja skupiona wokół Aleksiejewa, który po porażce znalazł schronienie w obwodzie Dońskim. Tu władzę dzierżył ataman Kaledin, który wraz z generałem Korniłowem również stawiali opór przejęciu władzy przez bolszewików. W przeciwieństwie do czerwonych komunistów ich frakcja otrzymała miano białych. Niestety Kozacy nie byli jednomyślni co do reakcji na działania oficjalnego rządu radzieckiego i przeważnie deklarowała neutralność. Niezdyscyplinowana armia czerwona, złożona głównie z czerwonogwardzistów bez szkolenia wojskowego,  nie stanowiłaby większego problemu dla regularnych wojsk. Do tego oddziały często odmawiały wykonania rozkazu lub po prostu zatracały się w grabieniu co często prowadziło do rozwiązania lub odesłania ugrupowania. Po stronie białych też jednak walczyły jednostki bez doświadczenia, ale za to bardziej zdyscyplinowane i lepiej uzbrojone. Bolszewicy przewyższali jednak swych rywali pod względem liczebnym. Mimo kilku militarnych sukcesów ich siły stale się kurczyły i ostatecznie pozostało im już tylko ciągłe wycofywanie się przed coraz liczniejszym przeciwnikiem. Ostatecznie jednostki białogwardzistów wycofują się z z rodzinnego okręgu, a Kaledin popełnia samobójstwo. Kilka miesięcy później, gdy Kozacy przekonują się jak fałszywi są bolszewicy w swych obietnicach, Armia Ochotnicza powracają z wielokrotnie silniejszą armią i odzyskują utracone miasta i ziemie, ale i tak ostatecznie zostają rozbicie przez wciąż umacniających się bolszewików.
Ocena: 3/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz