środa, 5 września 2012

Prototype 2

Kontynuacja historii z pierwszej części. Tym razem wcielamy się w postać Jamesa Hellera, który zostaje zainfekowany przez Aleksa Mercera i zdobywa jego umiejętności. Po co Mercer to zrobił i jak się to skończy opisałem poniżej. Gra nie wiele się różni od pierwszej części, te same zdolności, sterowanie, przeciwnicy i teren. Dzięki temu w pełni świadomi używałem wszystkich zdolności już od samego początku gry. Fabuła jest ciekawa z kilkoma zaskakującymi zwrotami akcji. Poza wątkiem głównym jest kilka zadań pobocznych. Główne to sabotowanie operacji Blackwatch, polegające na uśmiercaniu głównych postaci tej organizacji, niszczeniu jej siedzib oraz przechwytywaniu ładunków. Kolejne zadania to odszukanie zagubionych przekazów radiowych z operacji oczyszczania miasta przez wojsko. Następne to likwidowanie terenowych miejsc badań naukowych, a ostatnie to oczyszczanie podziemnych bunkrów. Za każde wykonane zadanie otrzymujemy nowe mutacje, które rozszerzają możliwości postaci. Wszystko to dało mi 23 godziny dobrej zabawy, jednak na koniec nie było już nic ciekawego do robienia.
Ocena: 4/5



2012.08.28 (1 godzina)
Tym razem wcielamy się w postać Jamesa Hellera, który po utracie w zarazie swej rodziny pragnie jedynie zemsty na Aleksie Mercerze, którego uważa za winnego uwolnienia wirusa. Podczas jednego z patroli spotykam samego Marcera, a ten zamiast mnie zabić zaraża mnie tym samym wirusem, który ma w swym ciele. Po utracie przytomności budzę się w laboratoriach wojskowych, gdzie naukowcy próbują mnie zniszczyć, udaje mi się jednak uciec i tu ponownie spotykam Aleksa. Tłumaczy mi teraz, że to nie on a Blackwatch oraz Gentek wyhodowały i uwolniły śmiercionośny wirus, a Nowy Jork stał się ich własnym obszarem eksperymentów. Niedługo potem nawiązuję kontakt ze znanym mi pastorem, który podaj mi kolejne dowody potwierdzające tę tezę. W końcu postanawiam współpracować z duchownym w celu pokonania prawdziwych winowajców. Ratując mieszkańców przed wypuszczonymi bestiami zdobywam pierwszą broń mego zmutowanego ciała, szpony.

2012.08.29 (1 godzina)
Drążę dalej temat Gentek. Zdobywam kilka kilka tajnych informacji po kryjomu przejmując kolejno ciała różnych dowódców i naukowców i w ten sposób dostając się do laboratoriów Gentek. W kolejnej misji muszę pokrzyżować plany eksperymentu i zabijam wyjątkowy egzemplarz wyhodowanego mutanta. W międzyczasie zabijam z dwa inne osobniki zdobywając dodatkowe rozszerzenia własnych mutacji.

2012.08.30 (1 godzina)
Kilka misji pobocznych.

2012.08.31 (3 godziny)
No to misje poboczne w Yellow Zone skończone, poza jedną, która pojawi się dopiero potem. Standardowo wyspa podzielona jest na trzy dzielnice. W każdej z nich należy zebrać kilka, przeważnie pięć, zagubionych nagrań dotyczących pacyfikacji obszaru przez armię. Dodatkowo dzielnice należy oczyścić z kilku, przeważnie czterech, zespołów naukowych z ochroną przeprowadzających eksperymenty w terenie. Za wykonie wszystkich zadań danego typu w dzielnicy dostajemy w nagrodę mutację, która usprawnia nasze możliwości.

2012.09.01 (8 godzin)

Blackwatch odkrył kryjówkę pastora, moim zadaniem jest odeprzeć zmasowany atak, kilka czołgów, helikopterów no i oczywiście pełno żołnierzy. Już po wszystkim ksiądz przenosi się na inną wyspę, Green Zone. W tej strefie pozostaje mi jeszcze tylko wyeliminowanie jednego z głównych naukowców, jednak w konfrontacji z nim proponuje mi współpracę i podaje namiar na innego uczonego. Po jego wchłonięciu przekonuje się jednak, że oferowana współpraca jest tylko wykorzystaniem okazji do wyeliminowania konkurencji. Postanawiam więc zakończyć tę farsę i tu znowu niespodzianka, uczony sam doznał już zmutowania i jest dość mocnym przeciwnikiem. Nie tak mocnym jak ja oczywiście, po jego zabiciu pojawia się Mercer i wyjawia mi swój plan stworzenia armii mutantów i przejęcia kontroli nad światem. Od tej pory moim głównym zadaniem staje się powstrzymanie Mercera.
Po przeniesieniu się na nową wyspę, ponownie zaczynam od wykończenia misji pobocznych, a więc znowu zbieram nagrania i wykańczam grupy badawcze. Dodatkowo pojawia się nowy typ misji, oczyszczania jam, czyli wybijanie potworów w podziemnych bunkrach. Do jednego takiego bunkra wracam również do Yellow Zone.
W obu strefach są też misje związane z sabotowaniem działalności Blackwatch. Przejmując niektórych ich członków lub włamując się do terminali zdobywam informacje o ich misjach, które mogę następnie udaremniać. Standardowo jest to niszczenie baz, zbieranie na czas rozrzuconych po dachach ładunków oraz atakowanie jednostek operacyjnych. Za udaremnienie każdej z misji dostajemy oczywiście w nagrodę mutację. W jedenj z misji, po walce z większym Jurgonautą, zdobywam przekształcenie pięści w młoty.
Po podrasowaniu postaci można się brać za wątek główny. Najpierw kontaktuję się z asystentką wcześniej wyeliminowanego naukowca. Ta również proponuje mi współpracę i podaje namiary na jednego z sojuszników Mercera, gdy w końcu udaje mi się go dopaść, on również stawia silny opór. Po wchłonięciu go zdobywam nową broń ostrze. W kolejnej misji poluję na pułkownika, jednego z dowodzących operacją w NY. Nim go dopadnę muszę zniszczyć kilka czołgów by dowiedzieć się, w którym jest mój cel. Teraz będę miał dostęp do bardziej tajnych danych.

2012.09.02 (4 godziny)
Korzystając z nowej osobowości wysokiego oficera dostaję informacje o lokalizacji pani doktor. Po kilku przygodach trafiam do bazy, w której stacjonuje. Oczywiście ona też jest już mutantem i współpracuje z Mercerem, a jaj wyjątkowa zdolność to przywoływanie Brawlerów. Na szczęście dzięki wyskokom, a potem piorunującym uderzeniem Hammerfists bez problemu radzę sobie nawet z dużą grupą takich bestii. Wkurzony Mercer zabija pastora i wysyła na bazę ze zbiornikami trującego gazu Goliatha. Muszę go powstrzymać albo gaz zabije wszystkich mieszkańców NY. Zaraz po udanej akcji kontaktuje się ze mną siostra Mercera, która prosi o pilny kontakt, gdyż ma dla mnie informacje o mojej córce, którą uważałem za dawno zmarłą. Siostrą Mercera interesuje się również Blackwatch, więc podszywam się pod jednego z żołnierzy i uczestniczę w akcji jej przejęcia. Jako pilot śmigłowca lecimy na trzecią wyspę Red Zone i tu wspieram ich akcję wybijając Brawlery, Hydry a w końcu ratując żołnierzy przed Golithem. W końcu przekazuję siostrze wiadomość o jej ściganiu i ustalamy nowe miejsce spotkania.
Skoro jestem na nowej wyspie to mamy do dyspozycji nowe dzielnice i poszukiwania zagubionych meldunków, likwidację grup badawczych oraz oczyszczanie jam. Tym razem działam na terenie centrum Manhattanu, a więc wśród gigantycznych wieżowców i ulic całkowicie opanowanych przez mutanty. Z nowymi mutacjami czas zając się znowu wątkiem głównym, choć w międzyczasie sabotuję kilka pojawiających się zadań Blackwatch.

2012.09.03 (2 godziny)
Mam małe spięcie z Daną, siostrę Mercera, powstrzymuje mnie przed osobistym poszukiwaniem córki i obiecuje się sama tym zająć, a ja mam oczyszczać teren z większych przeszkód. Zauważam, że moja moc uderz mi do głowy, mam co raz bardziej lekceważący stosunek do przeciwników i co raz bardziej roszczeniowe nastawienie do sojuszników. Na mapie pojawiły się trzy nowe terminale Blackwatch, a więc czas na sabotaż trzech kolejnych operacji.

2012.09.04 (1 godzina)
Rozwalam trzy ostatnie operacje Blackwatch, mam już wszystkie mutacje. Poluję też na Brawlery by zdobyć ostatnie rozszerzenia mocy. Pozostały mi jeszcze dwa.

2012.09.05 (2 godziny)
Upolowałem dwie ostatnie mutacje, czas zakończyć wątek fabularny. Wciąż szukam swej córki, ale teraz zainteresował się nią również Mercer. Po kilku pojedynkach z jego przydupasami dochodzi w końcu do konfrontacji z samym Mercerem. Walka jest dość prosta, oczywiście umiejętnie wykorzystując technikę ataków z powierza. Ostatecznie wchłaniam swego "stwórcę", a następnie eksploduję mackami oplatając nimi wszystkie ulice strefy i oczyszczając je z mutantów. Teraz jeszcze tylko filmik z uratowaną córką i siostrą Mercera i mamy koniec. Wszystkie znajdźki już zebrałem, a więc nie ma tu już nic do roboty mimo że wbrew ostatniemu filmikowi na ulicach znowu jest pełno zainfekowanych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz