sobota, 16 maja 2020

The Goldfinch

Nastoletni Theo staje się ofiarą ataku bombowego w galerii malarstwa, w którym ginie jego matka. W powstałym zamieszkaniu zabiera ze sobą drogocenny obraz przedstawiający uwięzionego drozda. Z powodu braku innych opiekunów trafia do bogatej rodziny przyjaciela z klasy, ale wkrótce pojawia się jego zaginiony ojciec, który porzucił go przed laty. Szybko okazuje się, że jego jedynym źródłem utrzymania jest hazard, a syna wykorzystuje by pozyskać pieniądze z jego funduszu edukacyjnego. W tym czasie poznaje w szkole Borysa z Ukrainy, z którym się zaprzyjaźnia i spędza sporo czasu. Niedługo potem ojciec zostaje zamordowany przez wierzyciela, a chłopak wykorzystuje tę okazję by uciec i powrócić do Nowego Jorku, gdzie wcześniej poznał starego konserwatora zabytkowych mebli. Theo znajduje tu schronienie, którego tak bardzo pragnął, a także hobby, które go prawdziwie wciągnęło. Jako dorosły mężczyzna waha się pomiędzy miłością do dwóch kobiet poznanych jeszcze w dzieciństwie. Z jedną dzielił wspólnie przeżyty atak bombowy, a druga była uosobieniem dostatku i szacownej rodziny, którą się nim początkowo zaopiekowała. Przez cały czas nęka go jednak sprawa skradzionego obrazu, co go wręcz wyżera od środka. Pewnego dnia spotyka jednak Borysa, który stał się obecnie jednym z bossów podziemnego świata. Okazuje się, że ukradł on obraz i często wykorzystywał do swych nielegalnych transakcji. Theo przez te wszystkie lata nie był świadomy, że ukrywał po prostu szkolny podręcznik. Teraz Borys dokłada wszelkich starań by zwrócić mu dzieło sztuki. W tym calu obaj wplątują się w podejrzaną transakcję, która kończy się niepowodzeniem i strzelaniną. Theo nie pragną jednak obrazu dla siebie, gdyż i tak od razu zwróciłby go do muzeum. W związku z tym policja dostaje anonim wskazujący miejsce przechowywania działa sztuki i sprawa zostaje już rozwiązana przez organy ścigania. Rozwiązanie problemu odmienia życie Theo zdejmując mu z barków dźwigany przez lata ciężar moralny. Dzięki temu odzyskuje również zaufanie swego opiekuna, na czym w sumie zależało mu najbardziej. 
Ocena: 3/5


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz