Władysław jest drobnym spekulantem, którego milicja, mimo wszystko, nie rusza. Dopiero porucznik Karski wiąże jego osobę z wieloma morderstwami, które miały miejsce w ostatniej dekadzie w Krakowie oraz okolicy. Wysnuwa hipotezę, że jego majątek pochodzi głównie z mordowania i okradania sobie podobnych indywiduów. Dziwi go jednak, że śledztwo w tej sprawie napotyka na nieoczekiwany opór wśród wyższych stopniem oficerów. Ostatecznie okazuje się, że Mazurkiewicz miał umowę z głównym prokuratorem oraz szefem UB. Dzielił się z nimi łupami, a w zamian zyskiwał nietykalność. Karski, mając świadomość, że nie uda mu się niczego udowodnić, zabija pułkownika UB, a jego ciało ukrywa. Wkrótce pojawia się opinia, że po prostu uciekł na zachód. Piękny Władek zostaje stracony, ale reszta oficerów w to zamieszanych pozostaje bezkarna.
Ocena: 3/5
Ocena: 3/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz