Opowieść cofa się o dwa lata do dnia 6 czerwca 1944 roku, dnia lądowania w Normandii wojsk alianckich. Jak się okazuje, Niemcy dokładnie znają lokalizacji inwazji i są na nią doskonale przygotowani. Od samego początku atak spotyka się z potężnym odwetem. Co więcej pogoda zdecydowanie sprzyja Nazistom, do tego stopnia, że burza która szaleje nad wybrzeżem niszczy piorunami wiele alianckich okrętów. Sytuacja ta jest zaskoczeniem dla obu stron, gdyż nawet Fuhrer nie jest w stanie wytłumaczyć takiej przychylności natury i całą zasługę przypisuje Thorowi. Po znamiennym wkładzie Luftwaffe w obronę Normandii, Hitler zgadza się na przeniesienie na rozwój lotnictwa znacznych dotacji i tym samym stworzenie nowej formacji nazywanej odtąd Wunderwaffen.
Ocena: 5/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz