Agenci tropią mordercę, który na ofiary wybiera osoby odpowiedzialne za siłowe przesiedlanie bezdomnych. Zabójcą okazuje się być istota, która powstała z umysłu ulicznego malarza. Jest nieuchwytna i nie podlega prawom fizyki, za to swoje ofiary traktuje z pełnym okrucieństwem rozrywając je na kawałki. Agentom nie udaj się nawet zobaczyć napastnika. W międzyczasie umiera matka Scully i w związku z tym wydarzeniem wspomina z Mulderem swego syna Williama, którego oddali do adopcji.
Serial, a raczej miniserial bo składa się jedynie z sześciu odcinków, sprawia wrażenie sklecenia ze scenariuszy odrzuconych we wcześniejszych sezonach. Jedynie pierwszy i ostatni odcinek porusza najciekawszą tematykę obcych, ale i tu nic w sumie nie zostaje wyjaśnione, a wręcz nasuwa jeszcze więcej pytań.
Serial, a raczej miniserial bo składa się jedynie z sześciu odcinków, sprawia wrażenie sklecenia ze scenariuszy odrzuconych we wcześniejszych sezonach. Jedynie pierwszy i ostatni odcinek porusza najciekawszą tematykę obcych, ale i tu nic w sumie nie zostaje wyjaśnione, a wręcz nasuwa jeszcze więcej pytań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz