piątek, 25 września 2020

Szarlatani z Pasikurowic - Viticulture: Tuscany

Na rozgrzewkę rozgrywamy dwie partyjki w Szarlatanów i dwie udaje mi się wygrać, choć niewiele w tym mojej inwencji, gdyż gra jest bardzo losowa i zdecydowanie ma tu znaczenie po prostu szczęście. 



Od początku nastawiam się na granie kartami gości, choć dostrzegam, że podstawową strategią powinno być jednak zajmowanie jak najwyższej pozycji na torze inicjatywy, gdyż tylko w ten sposób można zapewnić sobie bonusowe wywoływanie akcji, a co za tym idzie bardzo oszczędność jednego lub dwóch robotników. Niestety nie udało mi się dograć do końca, ale w chwili przerwania zajmowałem dobrą drugą pozycję, Marecki było jednak ode mnie o dobre kilka PZ wyżej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz