Pod nieobecność Andrzeja, rozgrywamy partyjkę w dawno już niegrane Civilization. Niestety trochę czasu zajmuje nam przypomnienie reguł i ogarnięcie mechanizmów oraz strategii. Mimo wszystko udaje nam się odkryć całą mapę, a nawet rozegrać parę potyczek pomiędzy graczami. Mi szczęście nie dopisało i przegrałem sromotnie spotkanie z barbarzyńcami. Oczywiście nie udaje nam się rozegrać jej do końca i przerywamy, gdy w sumie żaden z graczy nie wysunął się jeszcze na wyraźne prowadzenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz