wtorek, 18 października 2016

Independence Day: Resurgence

Minęło 20 lat od inwazji i ostatnich wydarzeń. Ludzkość odbudowała się i zjednoczyła. Przyswojono sobie nowe technologie, dzięki czemu dysponuje teraz bronią zdolną stawić czoła wrogowi. W Dniu Niepodległości polawia się statek obcych, inny niż wcześniejsze, ale z powodu braku kontaktu zostaje zniszczony. Na miejscu wraku znaleziony zostaje tajemniczy artefakt, z którym naukowcy nawiązują rozmowę. Okazuje się, że statek ten miał być jedynie ostrzeżeniem przed atakiem gigantycznego okrętu królowej roju. Początkowe starcia z prawdziwym przeciwnikiem przynoszą duże straty, jednak w końcu, podstępem, udaje się wywabić Matkę i zabić ją. Reszta roju ginie w tym samym momencie. Ziemia zostaje ponownie ocalona, a gigantyczny statek sam odlatuje w kierunku najbliższej królowej. Walka z rojem zaczyna się na dobre.
Film na siłę ciągnie wątki z pierwszej części. Akcja jest chaotyczna i pozbawiona głębszego sensu. Dialogi płytkie i patetyczne. Do tego fabułę częściowo ściągnięto z Enders Game.
Ocena: 2/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz