niedziela, 22 marca 2015

Długa Ziemia - Terry Pratchett, Stephen Baxter

Pewnego dnia, który potem nazwano Dniem Przekroczenia, ludzie masowo zaczęli przekraczać do światów równoległych dzięki skonstruowaniu Krokera, prostego urządzenia, którego plany zostały opublikowane w Internecie. Szybko okazało się, że prócz Ziemi Podstawowej są miliony jej alternatywnych wersji rozciągających się w dwóch kierunkach przekraczania, umownie nazwanych zachód i wschód. Efektem tego zjawiska było załamanie gospodarki wywołane ucieczką ludzi do innych światów i zakładanie tam nowych kolonii, a także nagły spadek cen surowców naturalnych takich jak na przykład złoto, gdyż teraz wszędzie było go pełno. Przekroczenie wiąże się z dość przykrymi efektami ubocznymi, ludzie mają silne nudności i przez kilkanaście minut nie są w stanie nic zrobić. Istnieją jednak naturalniekroczący, którzy nie dość, że nie odczuwają żadnych dolegliwości to jeszcze potrafią przekraczać bez urządzenia, działając jedynie siłą woli. Na drugim biegunie znajdują się ludzie, którzy nie potrafią w ogóle przekraczać i ci tworzą na Podstawowej front oporu, który w końcu doprowadza do tragedii i zamachu atomowego w Medison, jednym z amerykańskich miast. Główny bohater, Joshua, wyrusza wraz Lobsangiem, sztuczną inteligencją, która twierdzi, że jest inkarnacją Tybetańczyka, sterowcem za zachód przez Długa Ziemię. Ich celem jest zbadanie bardzo odległych jej krańców. Po drodze zauważają migracje człekokształtnych stworzeń poruszających się w panice w odwrotnym kierunku. W końcu odkrywają, że strach wywołuje potężna istota, która wypełnia sobą kolejne światy i tylko tymczasowo zatrzymała się na Szczelinie, świecie, w którym Ziemia nie istnieje. Okazuje się, że istota ta, Pierwsza Osoba Pojedyncza, nie jest z natury zła, tylko nie zna pojęcia indywidualności. Lonsong pozostaje z nią by wzajemnie się od siebie uczyć, a Joshua wraca na Podstawą by zastać tu chaos po zamachu atomowym.
Bardzo dobra książka, o wiele poważniejsza niż cykl Świata Dysku, głównie pewnie dzięki drugiemu współautorowi, a także bardzo oryginalna. Zobaczymy czy kolejne części tej historii nie zaczną same siebie zjadać jak to miało miejsce w przypadku głównego cyklu Pratchetta.
Ocena: 4/5


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz