Z powodu choroby Mariusza wykruszył się nie tylko sam chory, ale również Andrzej, który najwyraźniej przestraszył się zarazków, ewentualnie czekał tylko na pretekst by nie przyjeżdżać. W związku z powyższym gramy tylko we troje co idzie nam bardzo sprawnie, a więc i przyjemnie bo nikt nie musi czekać za długo na swoją kolej. Trochę to zmienia realia gry, przede wszystkim jest mniejszy wybór pracowników i bonusów, a także początkowa prędkość poruszania się wynosi jedynie 3 pola, a nie 4, choć to akurat nie ma większego znaczenia. Tym razem Marta zgarnęła większość bonusów z portów, ale zaniedbała inne aspekty gry. W rezultacie kończyły grę tuż po 22, a więc zajmuje nam to jedynie 3 godzinki, a ja zdobywam największą liczbę punktów 144 PZ, drugi jest Marek z 115 PZ i ostatnia Marta z 87 PZ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz