W latach 50-tych XX wieku brytyjska biurokracja charakteryzowała się znamiennym na całym świecie przerostem formy nad treścią. Prowadzone sprawy nieustannie krążyły pomiędzy sekcjami i potrafiły utknąć gdzieś pod stosem innych teczek. Williams, kierownik jednego z takich działów, nieoczekiwanie dowiaduje się, że z powodu raka zostało mu pół roku życia. Nagle spogląda na całe swoje życie z nowej perspektywy i nabiera przekonania, że je zmarnował. Dostrzegając nagle co jest naprawdę ważne skupia całą swoją energię na pozornie beznadziejnej sprawie, społecznej inicjatywie budowy placu zabaw dla dzieci. Praktycznie własnoręcznie przepycha projekt przez kolejne działy uciekając się do próśb, a nawet błagań. Ostatecznie tuż przed śmiercią ma szansę na własne oczy ujrzeć końcowy efekt tych starań. Po pogrzebie jego koledzy dostrzegają niewidoczne do tej pory zależności i podbudowani tym heroicznym czynem postanawiają nie zamiatać już nigdy spraw pod dywan. Przyrzeczenie to szybko zostaje jednak złamane, a sprawy w biurze wracają na wydeptane ścieżki. Najmłodszy pracownik dostrzega jednak sedno tego czynu i porzuca sztywne podejście do życia ciesząc się każdą jego chwilą.
Ocena: 4/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz