Zeznania składa szkolny psycholog pan Porter. Zachowuje się asekuracyjnie i nie wyjawia, że Hanna przyznała się przed nim do zamiarów samobójczych. Mimo tego wskazuje Bryce'a jako osobę, która ją zgwałciła. Ostatecznie przyznaje jednak, że nie dopełnił wszystkich swych obowiązków i mógł zrobić więcej by uratować dziewczynę, która wyraźnie potrzebowała pomocy. Po zeznaniach ktoś uszkadza samochód Portera dając w ten sposób znać, że potępia jego postępowania. Grupa chłopców, pod osłoną nocy, wypisuje na stadionie hasła potępiające działalność szkoły, a Clay zaczyna z nimi sympatyzować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz