A przestrzegałem, a mówiłem, żeby nie zaczynać scenariusza majowego w kwietniu. Nikt mnie nie słuchał. No i proszę znowu porażka. Coda grasuje coraz bardziej. Zarażeni pojawiają się już nawet przy wyciąganiu czarnych kart graczy. Pojawił się za to pułkownik, który potrafi usuwać zakażonych, oczywiście nie pozostawiamy złudzeniom sposobu w jaki są oni usuwani ;) Niestety jego zdolność okazuje się niewystarczająca, głównie z powodu konieczności uciekania z zarażonych miast przed końcem ruchów, by nie otrzymać blizny na początku następnej tury. Zarażonych pojawiało się jednak co raz więcej i w końcu większość uwagi musieliśmy poświęcać na ustawianie kwarantann w tych miastach. Cudem udało nam się wynaleźć leki na trzy pozostał choroby i zbudować bazę wojskową w każdym regionie. Niestety na koniec żółtaczka, która nie sprawiała nam przez całą rozgrywkę żadnych problemów, wybuchła wielokrotnie co doprowadził do wyczerpania żetonów i tym samym końca rozgrywki. Prócz wielu nowych niepokoi, postać specjalisty ds. kwarantann dostała bliznę za pozostanie w mieście z zarażonymi. Praktycznie nie korzystaliśmy z blokad drogowych, nowej metody walki z rozprzestrzenianiem się chorób, gdyż bardzo utrudnia poruszanie się postaciom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz