David bez problemu pacyfikuje cały oddział Sekcji 3 i skupia się pozbyciu się własnego pasożyta, którego zidentyfikował już jako Shadow King lub jak sam się nazywa Amahl Farouk. Przyjaciele próbują odizolować w jego mózgu obce fale, jednak intruz nie chce odejść. Syd w obawie, że David umrze dotyka go i w ten sposób Amahl przechodzi w nią, a potem w innego członka zespołu, który ucieka z ośrodka. Sytuacja wydaje się być opanowana i nawet udaje się zawrzeć porozumienie z Sekcją 3, jednak nagle David zostaje uwięziony w małej lewitującej kuli, która porywa go w nieznanym kierunku.
Cała fabuła jest strasznie zakręcona i momentami wręcz irracjonalna, tak jak właśnie koniec. Autorzy na siłę próbują utrzymać pozory realności, jednak wydaje mi się, że cała akcja rozgrywa się jedynie w głowie Davida i jest interakcją z tysiącami osobowości jakie więzi w swojej głowie.
Koniec sezonu 1.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz