W okolicy morderstwa, w trakcie kampanii, przebywało wiele samochodów rządowych oraz wynajętych dla sztabów wyborczych. Jeden a nich należał do premiera. Okazało się, że to jego syn zabrał auto, a niedługo potem popełnił samobójstwo. Policja bada ten wątek, jednak okazuje się, że chłopak był tam by tropić sprawę korupcji w rządzie ojca. Tymczasem do siedziby Zeeland zgłasza się kapitan jednego ze statków, który twierdzi, że widział porywacza z dziewczynką. Nim policja zbadała nowy trop, mężczyzna skorzystał z firmowych komputerów i zniknął. Okazuje się, że jedną z rejestracji chłopiec źle zapisał w swoim dzienniku, a trop prowadzi do doradcy prezesa Zeeland.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz