Niegdyś Ziemia była centrum rozległej Ligi Planet, a jej granice wciąż się rozszerzały dzięki kolonizacji kolejnych światów. Liga została jednak zaatakowana przez zewnętrznego wroga, który doprowadził do jej całkowitego rozbicia. Odległa kolonia, opisana w Planecie wygnania, drugim tomie serii, na przestrzeni ponad tysiąca lat, dokonała skoku technologicznego i jest w stanie znowu budować statki kosmiczne. Kontakt z Ziemią urwał się dawno temu i nie wiadomo co się stało. Wysłana więc zostaje misja zwiadowcza, jednak po ponad 150 letniej podróży, u samego celu dochodzi do zniszczenia statku. Nawigator wyprawy budzi się na powierzchni Ziemi, jednak zupełnie nic nie pamięta. Przypadkiem trafia do prymitywnej osady, w której przebywa kolejnych sześć lat. Uczy się tu od nowa mowy oraz myślomowy. Mimo wszystko wciąż traktowany jest jak obcy i w końcu wyrusza samotnie do miasta Es Toch, gdzie żyją Shiga, obcy, którzy opanowali Ziemię. Po długiej i niebezpiecznej podróży Falk, bo takie imię nadali mu ludzie ze względu na jego żółte, kocie oczy, dociera do celu i spotyka się z Shinga. Ci wyjawiają mu jednak, że nigdy nie było żadnej inwazji obcych. Elita władzy sama podała się za Wroga narzucającego nowe prawo, by odwieźć Ludzi od kroczenia drogą ku autodestrukcji. Co więcej proponują Falkowi odtworzenie jego zagubionej pamięci, ale kosztem utraty osobowości, która wytworzyła się przez ostatnie lata. Mężczyzna przystaje na to w nadziei, że część jego pozostanie. Po zabiegu Nawigator odzyskuje swoją pamięć, jednak nie wie nic o swych przygodach na Ziemi. Osobowość Falka jednak przetrwała i zaczyna współistnieć w jednym ciele z pierwotną osobowością. W jednym mózgu funkcjonują równolegle dwie osoby. Dzięki wymianie doświadczeń, spostrzeżeń i wniosków, obaj odkrywają prawdę o Shinga. Wbrew temu co mówili, są rzeczywiście obcymi i za wszelką cenę pragną poznać lokalizację jego rodzimej planety i przejąć nad nią kontrolę. Mężczyźnie udaje się podstępem zdobyć statek i wyrusza w drogę powrotną wraz z pojmanym Shinga, by ostrzec rodaków przed inwazją.
Ocena: 4/5
Ocena: 4/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz