Małżeństwo z dójką dzieci spędza urlop w Alpach na nartach. Wszystko przebiega dość monotonnie, aż do momentu, gdy podczas obiadu w pobliżu restauracji schodzi lawina, która wzbudza panikę wśród gości. W każdym z rodziców odzywają się instynkty, jednak ich efekt jest skrajnie różny. Kobieta chroni dzieci, zaś mężczyzna ucieka. Od tej pory relacje między małżonkami stają się bardzo chłodne. Żona ma pretensje do męża, że zachował się tchórzliwie, a on sam podświadomie nie może sobie tego wybaczyć. Mimo powszechnego równouprawnienia, głęboko w ludzkiej psychice zakorzenione są wzorce, w których mężczyzna jest obrońcą rodziny. Odstępstwo od tej normy traktowane są bardzo krzywdząco dla mężczyzn. Ostatecznie małżonkowie oczyszczają atmosferę i powracają do normalnych relacji.
Ocena: 3/5
Ocena: 3/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz