sobota, 26 listopada 2016

Ekho #1: New York

Fourmille Gratule, w drodze samolotem z Paryża do Nowego Jorku, zostaje przeniesiona, wraz z przypadkowym pasażerem z fotela obok, do lustrzanego świata zwanego Ekho. Wszystko tu jest podobne do oryginału jednak zupełnie inne, bardziej baśniowe i niezwykłe. Okazuje się, że babcia Fourmille, którą uznano wiele lat temu za zmarłą, tak naprawdę przeniosła się właśnie do tego świata i tu prowadziła agencję dla artystów. Teraz dziewczyna ma przejąć po niej interes. Już na samym początku, głównie dzięki duchowi babci, która od czasu do czasu przejmuje nad nią kontrolę, udaje jej się zidentyfikować osobę, która zepchnęła ja z dachu, a która była jedną z erotycznych tancerek, które prowadziła. W tym świecie najważniejszą rolę odgrywają pozornie niegroźne istoty z wyglądu przypominające wiewiórki, a które jak się okazuje potrafią zamieniać się w wielkie krwiożercze bestie. Gry nowoprzybyła para to odkrywa zostają poddani terapii wymazywania pamięci, a po wszystkim budzą się we wspólnym łóżku :)
Ciekawa fabuła no i piękne ilustracje. To jest stara szkoła francuskiego komiksu :)
Ocena: 4/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz