poniedziałek, 16 grudnia 2013

Hellgate: London

Ziemia została zaatakowana przez hordy demonów z piekieł. Ludzie zostali wyparci do podziemnych schronów skąd nieśmiało rozpoczynają walkę z agresorem. Wiele lat później pojawiam się ja. Rozpoczynam walkę aż do całkowitego wyparcia najeźdźców z naszej planety. Niestety gra, mimo oszałamiającego filmiku reklamowego, jest raczej monotonna i nudna. Posiada zaledwie kilka rodzajów lokacji, które powtarzają się w kółko. Podobnie jest z rodzajami potworów. System przedmiotów też jest jakiś dziwny. Praktycznie do samego końca biegałem z karabinem, który dostałem na początku i samodzielnie go rozwijałem. Żadna kolejna broń nie była lepsza...
Ocena: 3/5



2013.11.30-12.02 (4 godziny)
Rozgrywam pierwszy akt przechodząc ze stacji Holborn na stację Covent Garden. Udaje mi się odnaleźć ciało znanego naukowca, przy którym znajduję również plany tajemniczej broni. Skonstruowane na jej podstawie urządzenie umieszczam w innym wymiarze, do którego przechodzę przez otwarty portal. Sprzęt eksploduje zabijając niezniszczalnego demona, którego tam spotkałem. Kolejna misja polega na przeszukaniu muzeum, w którym również zamykam obcy portal, a chwile potem atakuje mnie spora zgraja demonów. Po posprzątaniu mam wizję Prawdy, która wyznacza mi kierunek dalszego postępowania.

2013.12.04 (1 godzina)
Pokonuję długą drogę z Covent Garden Station na Charing Cross Station wykonując po drodze kilka misji pobocznych.

2013.12.05 (2 godziny)
Dowódca Charing Cross Station zleca mi odnalezienie w Piekle Wyroczni, która jest demonicznym odpowiednikiem Prawdy i może nam wyjaśnić niejasności. Odnajduję niestety tylko jej głowę, która bełkocze coś bez sensu. Stuknięty naukowiec, który podobno ją uśmiercił, twierdzi, że konieczne jest zebranie pozostałych fragmentów jej ciała, a on zna ich położenie.

2013.12.06 (4 godziny)
Zbieram wszystkie fragmenty Wyroczni, a po jej wskrzeszeniu bestia przywiera do twarzy Technika 314.

2013.12.07 (4 godziny)
Wyrocznia zintegrowała się z Technikiem i owładnęła jego umysłem. By wydobyć ją wchodzę do jego umysłu i niszczę jego Ego. Wówczas pojawia się Ojciec, druga Prada. I tym razem słyszę jedynie mało zrozumiałe przepowiednie. Muszę się udać dalej by zrozumieć ją.

2013.12.08 (4 godziny)
Nim zdobędę zaufanie dowódcy stacji Temple muszę najpierw mu pomóc. Panuje tu zaraza wywołana przez potężnego demona. Muszę najpierw zdobyć odpowiednie urządzenia do tropienia. Potem zdobyć jego próbkę i na jej podstawie skonfigurować wykrywacz. Następnie udaję się zabić demona, jednak ten zamienia się w ostatniej chwili w latającą bestię i ucieka.

2013.12.09 (1 godzina)
Misje poboczne.

2013.12.13 (6 godzin)
Wybieram się w miejsce, w którym latająca bestia spadła i wchodzę do środka, a następnie pobieram próbkę jej serca. Z tego przygotowują mi broń przeciw zarazie, dzięki czemu mogę niszczyć wielkie pęcherze i przetrzeć drogę do Bazy Templariuszy.

2013.12.14 (4 godzin)
Kolejne, co raz bardziej nudne misje...

2013.12.15 (6 godzin)
Docieram do Tower of London, gdzie muszę zmierzyć się z wielką bestią. W pierwszej kolejności muszę uruchomić przynajmniej dwa działa, by odrobinę go zmniejszyć, a wtedy staje się wrażliwy na moją broń. Przez kilkanaście sekund muszę zredukować jego tarczę i odrobinę naruszyć zdrowie. I tak w kółko, nudne i męczące... Po kilku kolejnych misjach odwiedzam Piekło, gdzie naznaczam Pieczęć, w sumie już nawet nie wiem po co... Potem poddaję się pięciu próbom Prawdy, no i w końcu mam wyruszyć pod Bramy Piekieł, jeszcze tylko nie wiem gdzie to jest...

2013.12.16 (1 godzina)
Przechodzę przez bramy piekieł, gdzie w pierwszej kolejności muszę pokonać pięć Wad, a następnie główną bestię. Dopiero w tym miejscu można było obejrzeć trzy fajne ale krótkie filmiki. Ostatecznie okazuje się, że odsunąłem w czasie tylko to co i tak jest nieuniknione i ponownie powróci za jakiś czas...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz