piątek, 27 grudnia 2013

BioShock: Infinite

Trzecia część serii BioShock, która w rzeczywistości jest prequelem i opowiada o losach Columbii, miasta w chmurach. Podobnie jak we wcześniejszych częściach, również tu mamy do dyspozycji cały arsenał futurystycznych, ale steam punkowych, broni oraz moce telekinetyczne. Całość wraz z bajecznymi scenografiami miasta stanowi wyśmienitą mieszankę shootera i gry przygodowej. Fabuła jest bardzo zajmująca, a na końcu wręcz zawiła. Zwłaszcza przeniesienie do podwodnego Rapture stwarza most z wcześniejszymi częściami i wyjaśnia odrobinę jego historię. 
Ocena: 5/5



2013.12.20 (1 godzina)
Z niewiadomych na razie przyczyn przybywam do Columbia. Z samotnej latarni na środku morza w pocisku wzlatuję ku miastu w chmurach. Tu trafiam do świątyni poświęconej jakiemuś prorokowi. Na zewnątrz podziwiam miasto unoszące się w powietrzu. Po drodze dowiaduje się, że tutejsza wiara tępi Fałszywych Proroków piętnując ich literami AD na prawej dłoni, mam taki symbol... Docieram w końcu na jakieś uliczne przedstawienie, gdzie publicznie mieli być poniżeni jacyś ludzie z oskarżeniem przeciw wierze. Nagle policja odkrywa moje piętno i rozpętuje się piekło. Mam już dziwny przyrząd na rękę oraz pistolet, a także umiejętność zjednywania sobie automatów i ludzi oraz rzucania ognistych granatów. Przedzieram się przez ulice walcząc z policją aż do wejścia do restauracji.

2013.12.21 (3 godziny)
W restauracji znajduję kilka fajnych Vigorów, które wykorzystuję głównie do zwiększenia sobie tarczy, fajna rzecz/ Potem znajduję karabin i pokonując kilku strażników trafiam do budynku Zakonu Kruka. Tu rozwalam kilku kultystów, którzy mieli chyba coś wspólnego z zabójstwem Lincolna. W międzyczasie dowiaduję się też, że Columbia odłączyła się od USA uznając jej przywódców za zdrajców. Po wyjściu z budynku walczą z dziwnym gościem z trumną na plecach i fazującym w stado kruków. Po zabiciu go dostaję nowy Vigor wzywania kruków.
W końcu dostaje się na Monument Island i do wnętrza gigantycznej figury anioła. Tu znajduję laboratorium, w którym obserwowano i badano dziewczynkę o imieniu Elizabeth. Uwalniam ją i wspólnie uciekamy po Sky-Lines, goni nas mechaniczne ptaszysko, a figura rozpada się w kawałki. Musimy stąd uciec udajemy się więc do przystani, gdzie chcemy dostać się na statek.

2013.12.22 (3 godziny)
Niestety dostępu do statku broni gondola bez zasilania. Muszę więc zdobyć nowy Vigor, w tym celu muszę zmierzyć się ze starym generałem, a także dowiedzieć się, że Elizabeth jest córką Wyroczni. W końcu na statku wyjawiam, że chcę zawieźć dziewczynę do Nowego Jorku, nie podoba się jej to i dziękuje mi kluczem francuskim. Gdy się budzę jej już nie ma, a ja zobowiązuję się zdobyć broń dla rewolucjonistów w zamian za statek. Udaję się więc do doków, gdzie ponownie zdobywam zaufanie Elizabeth i razem kontynuujemy poszukiwania. Zabijam też pierwszego Handy Mana, twardy gość ;)

2013.12.23 (3 godziny)
Wciąż szukam broni dla rebeliantów. Ma mi ją dostarczyć chiński kowal, niestety został aresztowany, a dostawszy się do więzienia znajduję jego martwe ciało. Wraz z Elizabeth, a raczej dzięki niej, przenoszę się do alternatywnej rzeczywistości, gdzie Chińczyk wciąż żyje. Kiedy docieram do jego siedziby okazuje się, że zwariował i jedyną szansą na odzyskanie zdrowia jest odnalezienie jego narzędzi, które są oczywiście przetrzymywane na posterunku policji. Docieram tam i ponownie zmieniamy rzeczywistość na taką, w której narzędzi nie ma na posterunku. Co więcej w tym świecie trwa już rewolucja, a ja jestem znany jako jej bohater, Elizabeth zastanawia się czy przeniosła narzędzia do swego świata czy stworzyła nowy. Powracam do kowala, jednak znowu znajduję go martwego. Naszym celem jest więc teraz fabryka, gdzie mamy zdobyć okręt. Wcześniej jednak trzeba sforsować bramę, pomagają mi w tym rebelianci. Tuż przed bramą niszczę sterowiec ostrzeliwujący mych kompanów. Wchodzę do fabryki.

2013.12.24 (3 godziny)
W fabryce spotykam się z Daisy, przywódczyni Vox i rewolucji. Na moich oczach zabija Finka, ale udaje mi się, a raczej Elizabeth, zabić ją i uratować jego syna. Dostaję się na statek, First Lady, ale długo nim nie lecimy, sprowadza nas na ziemię wielkie ptaszysko. Postanawiamy więc odnaleźć samego Comstocka, niestety drzwi do jego rezydencji mają czytnik odcisków palców. Udajemy się więc do mauzoleum Pani Comstock, a tu sprytna machina wykorzystuje Elizabeth do powołania do życia ducha jej matki. Muszę zmierzyć się z nią trzykrotnie i odnaleźć trzy rozdarcia czasoprzestrzeni. Dowiaduję się w końcu, że Elizabeth została odrzucona przez matkę, gdyż została tu sprowadzona z jednego z równoległych światów.

2013.12.25 (2 godziny)
Po ostatnim starciu z duchem matki Elizabeth dochodzi do pojednania córki z matką, a ta otwiera nam wejście do domu Comstocka. Chwilę potem znowu pojawia się ptaszysko i porywa Elizabeth. Ruszam za nią i przenoszę się z 1912 roku w przyszłość do 1984. Elizabeth czekała na moją pomoc, jednak po latach jej wiara we mnie osłabła, a w końcu się załamała. Zajęła miejsce ojca i przyjęła jego wizję. Spotykam ją w końcu na tarasie podczas powietrznego ataku na Nowy Jork. Dostaję od niej kartkę, którą mam przekazać Elizabeth i ponownie wracam do 1912 roku. Przerywam eksperyment na Elizabeth, wręczam jej kartkę, która ma zapobiec temu by stała się taka jak Elizabeth z przyszłości.

2013.12.26 (1 godzina)
Razem udajemy się na wielki sterowiec Comstocka, gdzie przebijam się na wyższe poziomy.

2013.12.27 (2 godziny)
W końcu spotykam samego Comstocka i zabijam go w gniewie. Odpieram jeszcze zmasowany atak innych statków, wykorzystuję w tym celu Songbirda, nad którym Elizabeth ma kontrolę dzięki znalezionemu gwizdkowi. W końcu rozkazuję dla ptaszyska zniszczyć syfon w wierzy, w której uwięziona była Elizabeth, a który wysysał z niej energię i ograniczał jej zdolności. Teraz sama potrafi już otwierać rozdarcia i panować nad Songbirdem. Przenosi nas do Raptor, miasta na dnie oceanu z 1948 roku znanego z dwóch pierwszych części serii. Następnie przechodzimy przez kilka drzwi, które symbolizują rozdarcia i w końcu dowiaduję się, że to ja oddałem swoją córkę Comstockowi, który przybył do mnie z innej rzeczywistości. Potem wiedziony wyrzutami sumienia zmieniam swe życie, przechodzę chrzest i staję się Comstockiem... by odzyskać swą córkę z przeszłości... Zakręcone? Wszystko jeszcze wiąże się z dwiema pierwszymi częściami BioShock, ale już nie pamiętam o co tam chodziło ;) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz