Z braku nowych dowodów, a przede wszystkim ucieczce podejrzanych, cała sprawa zostaje tymczasowo zamknięta. Tymczasem Ola przypadkiem jest świadkiem śmierci blogera na dorocznym zjeździe, w którym biorą udział również dwie przyjaciółki dziewczyny. Ostatecznie okazuje się, że do zabójstwa doszło podczas próby nakręcenia pranku, gdy późniejsza ofiara udawała zamknięcie w hotelowej chłodni, a ratujący go później znajomi zatrzymali akcję serca nieumiejętnie reanimując.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz