W oczekiwaniu na gospodarzy rozgrywamy partyjkę w nową wersję Samallworld, która różni się od oryginału nową planszą, rasami i cechami. Jeśli zaś chodzi o zasady to pojawiły się artefakty i miejsca specjalne, które dają posiadaczom unikatowe zdolności, bardzo przydatne podczas rozgrywania własnych tur. Niestety nie udało nam się rozegrać partii do końca, gdyż pojawili sie państwo R i musieliśmy kończyć ;)
W ramach wspomnień rozgrywamy partię w Puerto Rico. tym razem używamy jednak alternatywnego zestawu budynków, a więc sporo czasu zajmuje nam przypomnienie zasad i poznanie właściwości nowych struktur. Nastawiam się na rozbudowę kamieniołomów oraz lasów, dzięki czemu produkcja budynków jest tańsza o 4 dublony. Dzięki temu udaje mi się postawić sporo budynków, ale tylko trzy planacje indygo, które i tak dostarczają mi sporo punktów. W końcu stawiam także budynek specjalny, ale dosłownie chwilę później Mariusz i Marta budują pozostałe cztery takie budynki i to przesądza praktycznie o ich zwycięstwie. Ja zajmuję trzecie miejsce, a Marek i Andrzej kolejne. Wszystko więc wskazuje, że o zwycięstwie decyduje ilość budynków specjalnych, które dają spory zastrzyk PZ na koniec gry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz