Zbiór kilku opowiadań, których bohaterem jest Ijon Tichy. Poruszane są tu różne problemy, które w przyszłości mogą spotkać ludzkość, a nawet doprowadzić do jej upadku. Książka składa się sześciu opowiadań, przy czym 'Kongres futurologiczny' to praktycznie mini powieść. Sam 'Kongres...' to prawdziwe arcydzieło. Twórczość Dicka sprawia wrażenie wręcz amatorskiej. Nic dziwnego, że tak nie cierpiał Lema i uważał go nie za pojedynczą osobę, a za zespół pisarzy.
Kongres futurologiczny
Tichy udaje się na zjazd futurologów, który odbywa się w fikcyjnym kraju ogarniętym wojną domową. Niespodziewanie walki z ruchem oporu przenoszą się na ulice stolicy, a władza używa nowego typu chemikaliów, które wpływają na uczucia, w nadziei na opanowanie sytuacji. Okazuje się jednak, że broń jest obosieczna i na równie dotyka obie strony konfliktu. Ofiarami stają się również naukowcy, u których pojawiają się bardzo realistyczne halucynacje. Ijon po kilku złudzeniach ratunku, jest przekonany, że zatracił na stałe kontakt z rzeczywistością i by go ratować zostaje zamrożony na kilkadziesiąt lat. W przyszłości, nowe społeczeństwo używa całkiem nowego słownictwa, którego musi się uczyć niemal od podstaw. Co więcej ich uczucia są w pełni kontrolowane szerokim wachlarzem farmaceutyków. Z czasem przekonuje się jednak, że otaczająca go utopijna rzeczywistość jest tylko fasadą przysłaniającą ludzi żyjących w całkowitej nędzy, gdzie roboty stale podają ludziom halucynogeny by utrzymać ich w wizji dobrobytu. Tichy schodzi jednak głębiej i dostrzega, że to również jest złudzenia, a na kolejnym poziomie nawet roboty zostają zastąpione ludźmi, a wszyscy nieświadomie pracują by utrzymać miraż. Na koniec okazuje się jednak, że wszystkie wizje były tylko halucynacjami wywołanymi środkami bojowymi.
Tichy udaje się na zjazd futurologów, który odbywa się w fikcyjnym kraju ogarniętym wojną domową. Niespodziewanie walki z ruchem oporu przenoszą się na ulice stolicy, a władza używa nowego typu chemikaliów, które wpływają na uczucia, w nadziei na opanowanie sytuacji. Okazuje się jednak, że broń jest obosieczna i na równie dotyka obie strony konfliktu. Ofiarami stają się również naukowcy, u których pojawiają się bardzo realistyczne halucynacje. Ijon po kilku złudzeniach ratunku, jest przekonany, że zatracił na stałe kontakt z rzeczywistością i by go ratować zostaje zamrożony na kilkadziesiąt lat. W przyszłości, nowe społeczeństwo używa całkiem nowego słownictwa, którego musi się uczyć niemal od podstaw. Co więcej ich uczucia są w pełni kontrolowane szerokim wachlarzem farmaceutyków. Z czasem przekonuje się jednak, że otaczająca go utopijna rzeczywistość jest tylko fasadą przysłaniającą ludzi żyjących w całkowitej nędzy, gdzie roboty stale podają ludziom halucynogeny by utrzymać ich w wizji dobrobytu. Tichy schodzi jednak głębiej i dostrzega, że to również jest złudzenia, a na kolejnym poziomie nawet roboty zostają zastąpione ludźmi, a wszyscy nieświadomie pracują by utrzymać miraż. Na koniec okazuje się jednak, że wszystkie wizje były tylko halucynacjami wywołanymi środkami bojowymi.
Zakład doktora Vliperdiusa
Tichy odwiedza zakład psychiatryczny dla robotów, gdzie spotyka kilka przypadków osobników, którzy zatracili kontakt z rzeczywistością.
Tichy odwiedza zakład psychiatryczny dla robotów, gdzie spotyka kilka przypadków osobników, którzy zatracili kontakt z rzeczywistością.
Doktor Diagoras
Ijon odwiedza doktora, który przeciwny jest cybernetyce, która naśladuje przyrodę, a więc stara się odtworzyć zwierzęta oraz samych ludzi. Jego eksponaty ewoluują same, a na koniec przekonuje się, że sam stał się obiektem ich badań i wręcz przejęły one nad nim częściową kontrolę.
Ijon odwiedza doktora, który przeciwny jest cybernetyce, która naśladuje przyrodę, a więc stara się odtworzyć zwierzęta oraz samych ludzi. Jego eksponaty ewoluują same, a na koniec przekonuje się, że sam stał się obiektem ich badań i wręcz przejęły one nad nim częściową kontrolę.
Ratujmy Kosmos (List otwarty Ijona Tichego)
Humorystyczny apel o ratowanie kosmosu, który ginie pod stertami śmieci i jest bezmyślnie przekształcany według uznania przypadkowych ludzi.
Humorystyczny apel o ratowanie kosmosu, który ginie pod stertami śmieci i jest bezmyślnie przekształcany według uznania przypadkowych ludzi.
Profesor A. Dońda
Tichy towarzyszy profesorowi Dońdzie, który przewidział ostateczny kres ludzkości pod wpływem przekroczenia masy krytycznej ogólnie przechowywanych w komputerach informacji. W momencie tym wszystkie dane po prostu znikły i co więcej na ich podstawie został stworzony nowy wszechświat.
Tichy towarzyszy profesorowi Dońdzie, który przewidział ostateczny kres ludzkości pod wpływem przekroczenia masy krytycznej ogólnie przechowywanych w komputerach informacji. W momencie tym wszystkie dane po prostu znikły i co więcej na ich podstawie został stworzony nowy wszechświat.
Pożytek ze smoka
Ijon odwiedza planetę, na której cała ekonomia podporządkowana jest karmieniu gigantycznego pasożyta, który powoli się rozrasta i zagarnia kolejne tereny. Sytuacja została doprowadzona do takiego nonsensu, że zabicie bestii wiązało by się z całkowitym załamaniem gospodarki. Ostatecznie dochodzi do podziału smoka na mniejsze osobniki, ale niczego to nie zmienia. Jest to wyraźna aluzja to imperium rosyjskiego.
Ocena: 4/5
Ijon odwiedza planetę, na której cała ekonomia podporządkowana jest karmieniu gigantycznego pasożyta, który powoli się rozrasta i zagarnia kolejne tereny. Sytuacja została doprowadzona do takiego nonsensu, że zabicie bestii wiązało by się z całkowitym załamaniem gospodarki. Ostatecznie dochodzi do podziału smoka na mniejsze osobniki, ale niczego to nie zmienia. Jest to wyraźna aluzja to imperium rosyjskiego.
Ocena: 4/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz