Znany muzyk gra na niespotykanych instrumentach, które tworzy dla niego przyjaciel wzorując się na poznanych kobietach. Wydobywające się z nich dźwięki są hipnotyczne, ale muzyk nie nawiązuje bliższych kontaktów z kobietami. Pewnego dnia zakochuje się jednak, a instrument skonstruowany na podstawie wybranki nie wydaje żadnego dźwięku. Równolegle śledzimy załogową wyprawę na Marsa, gdzie w niewyjaśniony sposób przenosi się i ukochana. Muzyk, wraz z przyjacielem, wyrusza jej na pomoc, co przypłaca życiem, jednak młodzi powracają na Ziemię.
Nie jest to typowe SF, gdyż ma niewiele wspólnego z Science, a raczej jest to poezja fantasy. Wszystko jest tylko złudzeniem, a otaczającą nas rzeczywistość tworzymy sami swą wolą.
Ocena: 3/5
Nie jest to typowe SF, gdyż ma niewiele wspólnego z Science, a raczej jest to poezja fantasy. Wszystko jest tylko złudzeniem, a otaczającą nas rzeczywistość tworzymy sami swą wolą.
Ocena: 3/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz