Na Ziemię powraca Loki z planem jej podbicia. W tym celu wykrada Tesseract, obcy artefakt będący źródłem nieograniczonej mocy, z pomocą którego chce otworzyć wrota przestrzenne by sprowadzić przez nie sprzymierzoną armię. Na jego drodze stają Avengers, grupa super bohaterów, w skład której wchodzą Iron Man, Hulk, Thor, Capitan America, Blac Widow oraz Hawkeye. Po kilku konfrontacjach, z czego większość wynikała z różnicy zdań między członkami grupy, Lokiemu udaje się otworzyć wrota. Grupa postawiona przed faktem dokonanym jednoczy się ostatecznie odkładając na bok wszystkie niesnaski. W finalnej bitwie wspólnie odpierają ataki najeźdźców by w końcu zamknąć również otwarte przejście.
Film ma niemal banalną fabułę, która jest rozwinięcie historii z filmu o Thorze. Większość obrazu stanowią jednak genialne sceny pojedynków i walk. Postaci mają wyraźnie zarysowane charaktery, przy czym prym wiedzie Tony Stark (Iron Man) ze swym ironicznym i uszczypliwym poczuciem humoru. Sceny walk nie są może tak wspaniałe jak w Transformers 3, jednak wielokrotnie zapierały dech w piersi. Świetna scenografia ruchów sprawiała wrażenie niemal baletu, tego mi właśnie brakowało w trzecim Batmanie...
Ocena: 5/5
Film ma niemal banalną fabułę, która jest rozwinięcie historii z filmu o Thorze. Większość obrazu stanowią jednak genialne sceny pojedynków i walk. Postaci mają wyraźnie zarysowane charaktery, przy czym prym wiedzie Tony Stark (Iron Man) ze swym ironicznym i uszczypliwym poczuciem humoru. Sceny walk nie są może tak wspaniałe jak w Transformers 3, jednak wielokrotnie zapierały dech w piersi. Świetna scenografia ruchów sprawiała wrażenie niemal baletu, tego mi właśnie brakowało w trzecim Batmanie...
Ocena: 5/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz