Próba analizy przyczyn ostatniego kryzysu finansowego z punktu widzenia specjalistów od oceny ryzyka inwestycyjnego. Pracownicy biura maklerskiego dużej korporacji dochodzą nagle do wniosku, że prowadzona do tej pory strategia inwestycyjna doprowadziła do zachwiania równowagi pomiędzy rzeczywistą, a rynkową wartością obracanych pakietów akcyjnych. Co więcej sytuacja ta nie dotyczy tylko ich firmy ale globalnie całej gospodarki światowej. Po nadzwyczajnym, nocnym zebraniu najwyższej rady nadzorczej zostaje podjęta decyzja o natychmiastowym wyprzedaniu wszystkich posiadanych aktywów nawet kosztem dużych strat. Alternatywą jest przewidywane załamanie rynku i pozostanie z bezwartościowymi pozycjami, których wartość przekracza wartość korporacji. Niestety wybrane rozwiązanie nastręcza dylematu moralnego dla zwykłych maklerów, którzy muszą szybko wcisnąć swoim klientom towar, który za chwilę nic nie będzie wart. Jest to jednoznaczne z utratą wiarygodności i końcem kariery wielu z nich. Dla szefostwa jest to jedynie kolejny kryzys, spośród wielu już przeżytych, który należy przeczekać z jak najmniejszymi stratami. Traktują to jako naturalny wentyl bezpieczeństwa samoistnie regulujący mechanikę współczesnej gospodarki kapitalistycznej. Do tej pory winą za kryzys obarczani byli właśnie ludzie zajmujący się wielkimi finansami, którzy z chciwości do granic wytrzymałości eksploatowali dostępne strategie dochodów. Okazuje się jednak, że winę za to ponoszą zwykli obywatele żyjąc ponad stan i stwarzając taki wielki popyt rynku kredytów. W tym momencie nie dziwi mnie już więc fakt, że rządowe dofinansowanie firm zostało spożytkowane na nagrody dla pracowników, gdyż tak na prawdę największe straty ponieśli zwykli ludzie, których kredyty z dnia na dzień okazały się nie rentowne. Dziwi za to fakt, że rząd USA wpompował tyle pieniędzy właśnie w banki, najwidoczniej wszyscy się spodziewali jakiegoś działania więc dlaczego by na tym nie zarobić w łatwy sposób.
Film mimo bardzo trudnego tematu w dość przystępny sposób przybliża cały problem, gdyż tak na prawdę nikt nie potrafi ogarnąć przyczyn ani konsekwencji ostatniego kryzysu. Zamiast rzucania zbędnych liczb i niezrozumiałych terminów całość bazuje na bliżej nieokreślonym problemie, który spowoduje załamanie się całego rynku finansowego. Skupiono się za to na bezwzględnym rozwiązaniu problemu kosztem innych.
Ocena: 4/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz