sobota, 10 października 2020

Master of Orion - Grand Western Trial

Na podstawie kart dobranych na rękę rozbudowujemy własne imperium. Nowododawane struktury generują zasoby na początku każdej z ośmiu rund. Dodatkowo niektóre z nich dają zyski przy wystawieniu lub możliwość rozgrywania dodatkowych akcji. W zależności od ilości zasobów gracze dysponują 3, 4 lub 5 akcjami w każdej rundzie. Jedną z nich jest także atak na innego gracza, ale jedyną konsekwencją jest obniżenie o jeden jego morale. Struktury można umieszczać w jednym z czterech systemów, a w pojedynczej lokacji można ich umieścić maksymalnie pięć. Wyjątkowo, dzięki kontraktowi z najemnikiem, miałem do dyspozycji piąty układ. Ostatecznie udało mi się wygrać z Andrzejem zdobywając ponad 40 PZ i prześcigając go o około 15 PZ. 
Ocena: 3/5


Rozgrywka toczyła się dość standardowo, a więc jedna osoba, Mariusz, zdobyła praktycznie wszystkie bonusy ze stacji co dało mu wielką przewagę podczas sprzedawania krów i podczas naliczania punktacji końcowej. Ja, tym razem, skupiłem się na usuwaniu z talii zbędnych kart, dzięki temu ostatnie stado warte było 19$ i praktycznie każde kolejne osiągało by podobną wartość. Niestety nie była to najlepsza strategia, gdyż nie było już kolejnych okazji do handlu bydłem, a akcje wykorzystane do czyszczenia talii można było wykorzystać lepiej do zdobycia większej ilości PZ. W rezultacie wygrał Mariusz z 111 PZ, potem był Andrzej z 93, Marta z 87 i na koniec ja zdobywając zaledwie 79 PZ. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz