piątek, 12 stycznia 2018

Dead of Winter

Każdy z graczy dysponuje grupą ocalałych, którzy starają się przeżyć we wspólnym schronieniu wraz z grupami innych graczy. W tym celu zmuszeni są wyruszać na poszukiwania żywności, leków, paliwa, broni i narzędzi. Wszędzie czają się jednak nieumarli, kontakt z którymi jest ekstremalnie niebezpieczny. Wystarczy jedno ugryzienie, by człowiek zamienił się w zombie. Wszyscy gracze dążą do jednego wspólnego celu, jednak każdy ma również swój własny, który może określić go jako zwycięzcę. Sprawę utrudnia fakt, że ktoś może okazać się zdrajcą i potajemnie starać się uniemożliwić osiągnięcie wspólnego celu.
Tak też było w naszym przypadku, a zdrajcą okazała się Marta. Po cichutku nie utrudniała nam zbiórki żywności, ale też zbytnio nie pomagała. Dzięki wsparciu Mariusza wprowadziła dodatkowy, obowiązkowy warunek zwycięstwa, jednak nikt nie zwrócił na to uwagi. Dość szybko okazało się, że nie jesteśmy w stanie zwyciężyć, ale niespodziewanie Marta wygrała jako zdrajca, który uniemożliwił nam osiągnięcie narzuconych celów.
Gra jest ciekawa, aczkolwiek nic nie skłania do grupowego działania i dążenia do osiągnięcia wspólnego celu. Skoro ktoś nie może wygrać osiągając swe cele tajne to utrudni życie innym by również nie wygrali i to bez konieczności wyciągania karty zdrajcy. Tak więc zdecydowanie łatwiej jest wygrać jako zdrajca.
Ocena: 4/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz