wtorek, 27 czerwca 2017

Z cukru był król - Piotr Milewski

Czasy panowania towarzysza Gierka widziane oczami przedszkolaka. Wszystko jest odrobinę fantastyczne. Wujowie, ciotki i otoczenie włada niezwykłymi umiejętnościami, jak choćby mowa tylna wujka Zdziśka, do wyrażania której używa pierdów. Tenże wujek, oburzony ostatnią podwyżką cen cukru, postanawia porwać pierwszego sekretarza i zmusić go do cofnięcia reformy. W tym celu zwabia do Siebie Gierka obietnicą oddania moszny, którą ten utracił niegdyś we Francji. Sekretarz nie daje się przekonać, ale jest przetrzymywany w komórce, gdzie ostatecznie zostaje zjedzony przez mrówki. Ta krótka fabuła unosi się wokół wielu dygresji, przemyśleń i opowieści, które opowiadane są przez autora w bardzo żywym języku, co stwarza wiele trudności podczas odbioru. Błyskawiczne zwroty toku myślenia, przy karkołomnych wyczynach językowych stwarzają sytuacje, w których łatwo jest się pogubić i stracić wątek.
Ocena: 3/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz