W lesie ścierają się cztery frakcje, które mimo wspólnego pola walki mają całkiem różne cele. Królestwo Kotów aktualnie rządzi lasem, ma wojów na każdej polanie i koncentruje się na budowie warsztatów, koszar i tartaków. Ptaki, dawni władcy, pragną odbudować swe gniazda, ale musza postępować według ustalonych dekretów. Awanturnik kolekcjonuje artefakty, które wzmacniają go i rozszerzają zakres akcji. Ostatnia frakcja to Partyzanci, którymi nie graliśmy w trzyosobowej rozgrywce. Od samego początku Andrzej wysforował się na czoło dzięki zdobytym przedmiotom, Marek gonił go zawzięcie budując budynki, a mi udało się go prześcignąć i prawie dogonić Andrzeja dzięki odbijaniu polan i budowie pięciu gniazd. Starcie nie zostało jednak rozstrzygnięte do końca.
Gra ma spory potencjał, gdyż każdy gracz działa trochę inaczej i ma inny cel.
Ocena: 4/5
Szóstą rozgrywkę znowu wygrywam ja, ale Marta i Marek są całkiem blisko za mną. Udało mi się zbudować nowy budynek, dzięki któremu możliwe będzie zakupowanie kar celów indywidualnych. Celem nadrzędnym było zdobycie największej ilości punktów eksportu i tu zwyciężył Mariusz. Po rozgrywce zsumowaliśmy wyniki wszystkich graczy (około 340) i okazało się, że wartość ta jest powyżej średniej, a więc król był zadowolony z naszych poczynań i ofiarował nam po punkcie chwały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz