No i stało się. Marta zaniemogła i pozostaje nam póki co gra w planszówki. Tym razem zasiedliśmy po raz drugi do Terra Mystica. Ja poprowadziłem czerownych Gigantów (każdy teraforming kosztuje dwie łopaty, a forteca daje specjalny skill z takowymi), Andrzej brązowych Kultystów (sąsiedzi odzyskując moc za budowane przez niego budynki powodowali wzrost siły dowolnego kultu), a Marek niebieskich Trytonów (miał sporo robotników, mógł przekształcać osadę w faktorię oraz otrzymywał bonus za każde miasto).
Po raz drugi udało mi się wygrać ze 105 punktami, Marecki zdobył 90, a Andrzejus 72.
Po raz drugi udało mi się wygrać ze 105 punktami, Marecki zdobył 90, a Andrzejus 72.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz