Oparta na autentycznych wydarzeniach opowieść o kontrowersyjnym kaznodziei pomagającym dzieciom w Sudanie. Bohater na początku należał do gangu motorowego, nie stronił od alkoholu i narkotyków, był również karany i odsiadywał wyrok w więzieniu. Dopiero brutalny incydent, w którym własnoręcznie zabił agresywnego bezdomnego, zmienił jego życie. Odnalazł Jezusa, zbudował własny kościół, a następnie wyjechał do Sudanu by zbudować sierociniec dla dzieci. Na częste ataki rebeliantów odpowiadał zbrojnie, a wręcz sam dokonywał agresywnych akcji mających na celu odbicie porwanych dzieci.
Film całkowicie pomija podłoże zaistniałego konfliktu, naiwnie dzieląc strony na złych i dobrych. Również podejście do dzieci jest bardzo infantylne, uratowani nieletni, wcieleni siłą do armii stają się od razu niewinnymi aniołkami. Przemilczano zupełnie fakt, że dzieciom wręcza się broń, gdyż jest to idealny materiał na najbardziej bezwzględnych i okrutnych żołnierzy. Oglądając film, momentami ma się wrażenie, że jest to kolejna część Rambo. Ogólnie opowieść o autentycznej postaci staje się mało wiarygodna. Jestem pewien, że film znacznie by zyskał, gdyby był mniej heroiczny, a bohater przedstawiony bardziej ludzko.
Ocena: 3/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz