Dość długa sesja, w porównaniu do rozgrywanych wcześniej. Ja grałem nowojorczykami i udało mi się wygrać rozgrywkę, mimo, że byłem przekonany o prowadzeniu Andrzeja. Walka była bardzo wyrównana, wszyscy zakończyli grę z różnicą jednego punktu, ja zdobyłem 33, Andrzej 32, a Marecki 31.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz