piątek, 24 kwietnia 2020

Guadalcanal 1942-1943 - Michał A. Piegznik

Walki o małą wyspę, położoną na wschodnim krańcu archipelagu Wysp Salomona, miały miejsce w okresie sześciu miesięcy od 7 sierpnia 1942 do 8 lutego 1943 i obejmowały trzy przenikające się wzajemnie płaszczyzny teatru działań. Główne starcie dotyczyło zdobycia, a następnie obrony lotniska Hendersona przez 1 Dywizję Piechoty Morskiej USA. Liczący sobie na początku 20 tysięcy żołnierzy kontyngent bez problemu zajął obiekt strategiczny, a następnie ograniczał się praktycznie do jego obrony oraz działań prewencyjnych. Przez pierwszy miesiąc walk Japończycy zdecydowanie nie docenili siły przeciwnika szacując je na góra 5 tysięcy. Ich próby odbicia lotniska wiązały się każdorazowo z wielomilowym marszem własnych oddziałów przez dżunglę, co wiązało się z wyczerpaniem żołnierzy, dezorganizacją oraz utratą łączności. W rezultacie ataki były nieskoordynowane i zbyt słabe by przełamać obronę Amerykanów. Marines odbili wyspę dopiero w lutym, gdy mieli do dyspozycji 50 tysięcy ludzi, a Japończycy wycofywali się. W rezultacie Armia Cesarska straciła tu około 20 tysięcy żołnierzy, ale zdecydowana większość umarła w wyniku malarii. W najgorszym okresie, z powodu choroby, dziennie umierało 500 japońskich żołnierzy. Kolejną płaszczyzną walk było lotnictwo i to zarówno działające z lotnisk jak i lotniskowców. Tu walki były bardziej wyrównane i straty uplasowały się na podobnym poziomie, Japończycy stracili 700, a Amerykanie 600 maszyn. Najgorzej, dla Amerykanów, wyglądały starcia morskie. Przy każdej konfrontacji ponosili oni zdecydowanie większe straty, co wynikało często z zamieszania w dowodzeniu, wydawaniu niezrozumiałych rozkazów, ignorowania raportów, ale przede wszystkim ze znacznie wyższej dyscypliny i wyszkolenia japońskich marynarzy. Najlepszym przykładem może być starcie z 30 listopada 1942, gdy Amerykanie z 4 ciężkimi krążownikami, jednym zwykłym i jednym lekkim oraz 6 niszczycielami, zmierzyli się z Japończykami w sile zaledwie 8 niszczycieli i w rezultacie Japończycy stracili jeden niszczyciel, a w zamian zatopili jeden krążownik i poważnie uszkodzili trzy kolejne. W tej kampanii, co w sumie jest regułą, najważniejsza okazała się siła gospodarki. Amerykanie byli w stanie szybko naprawiać uszkodzenia i budować nowe jednostki, gdy tymczasem Japończycy mieli z tym poważne problemy. W starciu, które nastawione było na wyniszczenie przeciwnika wygrali Amerykanie, którzy mimo poniesienia większych strat mogli je szybko uzupełnić.
Ocena: 4/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz