sobota, 6 października 2018

Shadow of the Colossus

Nasz bohater przybywa do zakazanej krainy by wskrzesić swą ukochaną. Ukryte tu bóstwo zgadza się, pod warunkiem, że w zamian zabijemy szesnaście gigantycznych bestii. Zadanie to polega na znalezieniu sposobu wejścia na kolosa, a następnie odnalezienie czułych punktów, które trzeba ranić mieczem. Olbrzymy są bardzo zróżnicowane. Niektóre są wielkie i powolne inne mniejsze ale znacznie szybsze. Większość z nich porusza się po lądzie, jednak kilka lata oraz pływa. W trakcie poszukiwań przeciwników, zwiedzamy sporą krainę, w której rosną drzewa z owocami zwiększającymi życie oraz jaszczurki z białymi ogonami, które zwiększają nasza wytrzymałość. Wielkie odległości przemierzamy konno, jednak w kulminacyjnych momentach możemy liczyć jedynie na własne nogi. Po zabiciu wszystkich kolosów, okazuje się, że były to fragmenty duszy demona, którego uwięziono tu przed wiekami. Teraz wstępuje on w naszego bohatera, ale starożytny rytuał ponownie go unicestwia. W zamian nasza ukochana odzyskuje życie i znajduje naszego bohatera jako niemowlę.
Bardzo klimatyczna gra, w której interfejs oraz wskazówki dotyczące rozgrywki zostały ograniczone do niezbędnego minimum. Po zakończeniu głównej części można się ponownie zmierzyć z kolosami w wyzwaniach czasowych, jednak nasze parametry spadają wtedy do poziomu początkowego, a krótki czas każe stosować bardzo wymyślne i karkołomne triki, nie spodobało mi się to.
Ogólnie przejście gry zajęło mi 13 godzin i ukończyłem ją w 33%.
Ocena: 4/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz