niedziela, 17 września 2017

The Last of Us

Z laboratoriów wymyka się śmiertelny grzyb, który w bardzo szybkim czasie dziesiątkuje całą ludzkość. Zarażeni tracą nad całkowicie tracą nad sobą kontrolę i stają się w rzeczywistości zombie. Nielicznym udaje się przeżyć w strefach kwarantanny, rządzonych twardą ręką przez żołnierzy. Przeciwstawią się im Świetliki, którzy tworzą własne enklawy, ale też infiltrują punkty wojskowe. Główny bohater, Joel, stara się przeżyć w tym świecie, łapiąc się różnych zadań. Jego życie zmienia się, gdy bierze pod opiekę nastoletnią dziewczynkę, która jest odporna na działanie fungusa. Celem ich wspólnej podróży staje się uniwersytet, w którym podobno prowadzone są badania nad lekiem. Na miejscu okazuje się jednak, że ośrodek od dawna jest już opuszczony. Kolejnym celem staje się szpital pod nadzorem Świetlików. Okazuje się jednak, że pobranie próbek do badań wiązać się będzie z uśmierceniem Ellie. Joel nie pozwala na to, co kończy się kolejną rzezią. Przez cały czas oboje bohaterowie muszą walczyć nie tylko z zarażonymi, ale także z normalnymi ludźmi, którzy zrobią wszystko by przeżyć. Zasoby, którymi dysponujemy są dość skromne, a uzupełniamy je zdobywając półprodukty, z których następnie tworzymy przydatne narzędzia. Spotkania z przeciwnikami najlepiej jest rozwiązywać po cichu z użyciem broni ręcznej, jednak w ostateczności broń palna jest bardzo przydatna, choć amunicja kończy się bardzo szybko.
Wraz z grą podstawową dostępne jest również DLC Left Behinde, które opisuje okres rekonwalescencji Joela, gdy Ellie musiała się zajmować zdobywaniem środków do życia. Jednocześnie mają miejsce retrospekcje ze zdarzenia, w którym Ellie została ugryziona.
Gra jest bardzo klimatyczna. Poczucie ciągłego zagrożenia nie odstępuje nawet w pozornie bezpiecznych lokacjach. W momencie bezpośredniego starcia z zarażonymi lub ludźmi adrenalina skacze na jeszcze wyższy poziom.
Przejście gry zajęło mi niecałe 29 godzin i udało mi się zdobyć 30% dostępnych trofeów.
Ocena: 4/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz