Mężczyzna, podczas biegania po plaży, spotyka emigranta, który przybył do Polski nielegalnie droga morską. Wyobraża sobie jak mu pomaga i roztacza nad nim opiekę przejmując za niego po części odpowiedzialność. Z czasem okazuje się jednak, że osoba ta staje się balastem nie do udźwignięcia i w rzeczywisty, fizyczny sposób go usidla. Przerażony taką perspektywą zabija czarnoskórego mężczyznę na plaży. Zostaje za to aresztowany i osadzony w areszcie.
Film jest metaforą polskiego podejścia do problemu emigracji, według którego boimy się do tego stopnia przyjęcia ich do siebie, że za wszelką cenę gotowi jesteśmy ich odrzucić. Nie do końca podzielam punkt widzenia tego problemu.
Ocena: 2/5
Film jest metaforą polskiego podejścia do problemu emigracji, według którego boimy się do tego stopnia przyjęcia ich do siebie, że za wszelką cenę gotowi jesteśmy ich odrzucić. Nie do końca podzielam punkt widzenia tego problemu.
Ocena: 2/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz