Grupa amerykańskich żołnierzy wyrusza w afgańskie góry by wyśledzić i zabić jednego z przywódców Talibów. Zostają jednak odkryci przez lokalnych pasterzy, a ci przekazują informację bojownikom. Rozpoczyna się pościg. W morderczej walce Talibowie padają jak much, co strzał to trup, za to by zabić Amerykanina trzeba go trafić przynajmniej z dziesięć razy, z czego przynajmniej dwa razy z RPG. Ogólnie przy życiu pozostaje tylko jeden żołnierz, który znajduje schronienie w pobliskiej wiosce. Mieszkańcy wyznający starożytne prawo gościnności bronią go przed Talibami aż do momentu przybycia amerykańskich wojsk.
Film totalnie propagandowy, starający się nadać bohaterskiego charakteru amerykańskiej interwencji w sprawy Afganistanu, a siły oporu przedstawić jako brutalnych i bezmyślnych fanatyków religijnych. Mimo, że film bazuje na prawdziwych wydarzeniach, to nie wierzę by rzeczywiście odegrały się tam takie sceny rodem z filmów o Rambo...
Ocena: 3/5
Film totalnie propagandowy, starający się nadać bohaterskiego charakteru amerykańskiej interwencji w sprawy Afganistanu, a siły oporu przedstawić jako brutalnych i bezmyślnych fanatyków religijnych. Mimo, że film bazuje na prawdziwych wydarzeniach, to nie wierzę by rzeczywiście odegrały się tam takie sceny rodem z filmów o Rambo...
Ocena: 3/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz