Rozgrywka od samego początku szła fatalnie. Już w pierwszej turze straciliśmy 6 z 14 poziomów zagrożenia, a w kolejnych nie było lepiej. Do tego rzuty na testy również wypadały fatalnie. Przez cztery tury próbowałem zabić łatwego potworka broniącego bramy, a następnie zamknąć ją, a byłem chyba największym siepaczem w grze... Już po pięciu turach Przedwieczny się przebudził i w kolejnej turze doprowadził do całkowitej przegranej... Ciężko nam w to idzie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz